Ogromne problemy wicelidera! Zagra zmiennik zmiennika?!

Ogromne problemy wicelidera! Zagra zmiennik zmiennika?!

Jeszcze podczas tureckiego zgrupowania kontuzji nabawił się etatowy stoper, Konstantinos Triantafyllopoulos. Jesienią Grek tworzył duet z Benediktem Zechem i prezentował się bardzo dobrze. Uraz wymagał operacji, a także miesięcznej rehabilitacji. Jego powrót na boisko przewidywany jest mniej więcej na przełom lutego i marca. W takiej sytuacji do składu musiał wskoczyć dotychczasowy rezerwowy, Mariusz Malec.

Choć jesienią 26-latek grał niewiele, kibice Pogoni mogli być względnie spokojni o jego dyspozycję. W treningach spisuje się dobrze, a kiedy miał okazję wystąpić, również wyglądał więcej niż przyzwoicie. Poza tym jego dużym atutem jest bycie lewonożnym. Dzięki temu może grać jako półlewy środkowy obrońca, a Zech - jako półprawy. To pozwala im obu wykorzystać swoje umiejętności wyprowadzenia piłki. I Polak, i Austriak robią to zresztą lepiej niż Triantafyllopoulos. Malec w spotkaniu z Zagłębiem Lubin zaliczył nawet efektowną asystę. Podszedł wysokim pressingiem pod pole karne rywala, odebrał piłkę i sprytnie zagrał prostopadle w stronę Luki Zahovicia.

Choć spotkanie z Zagłębiem zaczęło się dla Malca dobrze, skończyło się znacznie gorzej. Nie zdołał dograć 90 minut, bo jeszcze w pierwszej połowie zderzył się z kolegą z drużyny, Luisem Matą. Okazało się, że na skutek tej kolizji złamał kość jarzmową. - Na początku nie wyglądało to źle, natomiast w trakcie drugiej połowy pojawiły się objawy sugerujące większe uszkodzenie. Mariusz został wówczas natychmiastowo zmieniony, a po meczu udał się na tomografię. Badanie wykazało złamanie kości jarzmowej - mówi klubowy lekarz Bartosz Paprota, cytowany przez oficjalną stronę internetową Pogoni Szczecin.

Sztab medyczny już podjął decyzję, że do końca tygodnia Malec nie będzie brał udziału w treningach. To wyklucza jego udział w piątkowym spotkaniu ze Stalą Mielec. Na Podkarpacie zespół wyruszy już w czwartek. Dzień później Malec przejdzie natomiast serię kolejnych badań. - Po ustąpieniu obrzęku i wykonaniu tego badania będziemy podejmować kolejne decyzje i będziemy mogli oszacować czas jego przerwy - dodaje doktor.

W takiej sytuacji Kosta Runjaic musiał znaleźć zastępcę dla zastępcy. Okazał się nim być Igor Łasicki, do tej pory czwarty w hierarchii stoperów. 26-latek nie wystąpił w tym sezonie w ani jednym meczu na poziomie Ekstraklasy. W kampanii 2020/2021 dostał natomiast od niemieckiego trenera zaledwie minutę. Brakuje mu więc rytmu meczowego, ale najwyraźniej przekonał do siebie Runjaica podczas treningów. - Igor jest w dobrej formie. To on zagra w Mielcu - powiedział opiekun "Portowców".

Alternatywą dla Łasickiego byłoby przesunięcie do środka nominalnego prawego obrońcy Jakuba Bartkowskiego (taki manewr został zastosowany po zejściu z boiska Malca w meczu z Zagłębiem) lub wystawienie w pierwszym składzie młodzieżowca Bartłomieja Mruka. 

Jakub Żelepień, Interia