Wzrost o prawie 100 procent. Nowe auta jak świeże bułeczki

Wzrost o prawie 100 procent. Nowe auta jak świeże bułeczki

W maju zarejestrowano w Polsce prawie 48 tysięcy nowych samochodów osobowych oraz dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony - wynika z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Oznacza to wzrost o około 95 procent w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem. To także wynik lepszy niż w kwietniu tego roku.

Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar podał w najnowszym komunikacie, że w maju 2021 roku zarejestrowano w Polsce 47 992 samochodów osobowych oraz dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. To o 23 362 auta, czyli 94,85 proc. więcej niż rok wcześniej oraz o 932 auta, czyli 1,98 proc. więcej niż w kwietniu 2021 roku.

W maju 2021 roku udział klientów indywidualnych w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych wyniósł 23,96 proc. Udział firm osiągnął poziom 76,04 proc.

Rejestracja samochodu w 2021 roku

Od początku roku zarejestrowano 230 999 samochodów. Oznacza to wzrost o 67 473 auta, czyli 41,26 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej.

Samar podał, że najczęściej kupowanym dotychczas modelem osobowym w 2021 roku jest Toyota Corolla (10 484 szt.; +52,98 proc. r/r), za którą uplasowała się Toyota Yaris (8 388 szt.; +63,89 proc. r/r) oraz Skoda Octavia (7 390 szt. +26,04 proc. r/r), następnie Dacia Duster (5 643 szt.;+66,31 proc. r/r), a za nią Skoda Fabia (4 916 szt.; +4,93 proc. r/r).

Według prognoz Samaru w 2021 roku sprzedaż nowych samochodów osobowych wyniesie ok. 472 tys. sztuk, co oznaczałoby wzrost o 10,2 proc. rok do roku. Szacowany wynik sprzedaży nowych samochodów dostawczych to 68 tys. sztuk, czyli o 14 proc. więcej niż rok wcześniej.

Produkcja nowych samochodów

Analitycy Samaru zwrócili uwagę na obecne ograniczenia w dostępności aut ze względu na problemy z półprzewodnikami. Produkcja niektórych modeli została znacznie ograniczona lub wręcz zastopowana, co odbije się na dostawach w kolejnych miesiącach.

"Czas oczekiwania na samochody zamawiane do produkcji zdecydowanie się wydłużył - realistyczny termin to sześć, a nawet osiem miesięcy, w niektórych przypadkach na nowe auto trzeba czekać nawet rok" - wskazali.

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock