Kolejka do szczepienia okrąża kwartał miasta. Ci z końca będą musieli przyjść jutro
Kolejka do mobilnego punktu szczepień przed ratuszem zaczyna się na placu Bankowym. Ale ten, kto stanie na końcu, będzie musiał przejść aleją Solidarności, Orlą i Elektoralną, by dojść do celu z drugiej strony placu. Wojewoda zwiększył liczbę planowanych dawek, ale i tak nie wystarczy ich raczej dla wszystkich chętnych.
Na dziedzińcu pałacu Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu w Warszawie, gdzie siedzibę ma warszawski ratusz i urząd wojewódzki, stanął kontenerowy punkt szczepień. Kolejne dwa zostały zorganizowane w budynku urzędu. W sobotę rano kolejka liczyła kilkaset metrów. Reporterka TVN24 Małgorzata Telmińska, jeszcze przed otwarciem punktu szczepień, rozmawiała z osobami, które znajdowały się na jej początku. Jak usłyszała, na plac Bankowy przyszły o godzinie 3 nad ranem. Ludzie przyszli z kocami, śpiworami, niektórzy mieli z sobą składane krzesełka, a nawet leżaki.
Około godziny 10, kiedy rozpoczęły się szczepienia, kolejka zataczała już krąg wokół całego pałacu i sąsiednich budynków. Ludzie stali, jeden za drugim, nie trzymając dwumetrowego dystansu. Ogonek rozpoczynał się na placu Bankowym, przed bramą ratusza i ciągnął się Elektoralną, Orlą i aleją Solidarności znów do placu Bankowego.
"To jedyna droga"
Po godzinie 9 na placu Bankowym pojawił się wojewoda Konstanty Radziwiłł. - Nie ukrywam, że cieszę się z tego, że uda się zaszczepić tak dużą liczbę osób w dniu dzisiejszym, ale również cieszę się z tego, że jest to kolejny sygnał dla tych, którzy jeszcze się wahają – powiedział.
Dodał, że osoby, które były zaangażowane w przygotowanie punktu na Bankowym oraz ludzie, którzy przyszli się zaszczepić, pokazują, że "to jedyne rozwiązanie naszych problemów związanych z pandemią, że to jedyna droga, żeby wyplątać się ze wszystkich ograniczeń". - Zredukować zagrożenia zdrowotne dla każdego z nas, dla naszych bliskich, których kochamy, ale również, żeby skończyć ze wszystkimi ograniczeniami o charakterze społecznym, gospodarczym, żeby wrócić do normalnego życia – wskazał.
Krótką konferencję zakończył stwierdzeniem: szczepienia są skuteczne, szczepienia są bezpieczne.
Zwiększyli liczbę szczepionek
Personel medyczny był przygotowany na obsługę ponad 800 pacjentów dziennie. Rzeczniczka wojewody Ewa Filipowicz poinformowała, że w związku z dużym zainteresowaniem w sobotę zaszczepionych zostanie 1200 osób. - Będziemy liczyli chętnych i osoby, dla których na pewno szczepionki dziś zabraknie, będziemy zapraszać na niedzielę i poniedziałek – powiedziała.
Szczepienia potrwają do 18. Pacjenci otrzymają jednodawkową szczepionkę firmy Johnson & Johnson i kod QR potwierdzający.
Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł podkreślił jeszcze w piątek, że akcja ma charakter promocyjny i zachęcił warszawiaków do skorzystania z okazji. - Szczepienia są dobrą odpowiedzią na wszystkie problemy związane z epidemią, zarówno te zdrowotne, czyli zagrożenie zdrowia i życia obywateli, jak i gospodarcze. Niewątpliwie, jeżeli zaszczepimy się w większej liczbie, to uda się zdusić szybko pandemię. To jest jedyna droga, żeby jak najszybciej powrócić do normalności – powiedział.
Według harmonogramu 1 i 2 maja zaszczepić się mogą osoby w wieku 36 lat oraz starsze. Natomiast 3 maja zaszczepić się mogą osoby w wieku 34 lat i starsze. Ponadto w majówkę zaszczepić się będą mogły również osoby 30+, które w przeszłości zgłosiły chęć zaszczepienia przez formularz na stronie gov.pl/szczepimysie i otrzymały na tej podstawie e-skierowanie.
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański
Komentarze na Facebook